Zobaczyłam w zeszłym tygodniu wielki baner reklamowy Coca-Coli, którego przekaz był sprowadzony do hasła „Bądź limonką”. Że co? Po co używać tego hashtaga #badzlimonka? W jakiej sytuacji?
Jak przydaje się filologia w marketingu?
Jestem filologiem i to filologiczne zboczenie przydaje mi się na co dzień jak puszka coli diabetykowi.
Kiedy widzę niezbyt intuicyjne hasło reklamowe (albo niezrozumiały akapit w książce), w którym długo muszę szukać sensu, wiem, że to hasło:
- jest nieprzemyślane, nietrafione,
- celowo ma intrygować, zadziwiać, skłaniać do poszukania informacji,
- jest bezrefleksyjnie przetłumaczone z języka obcego.
Dlaczego nie powinno się tłumaczyć dosłownie haseł reklamowych?
Kiedy tylko zobaczyłam #badzlimonka, pomyślałam od razu o błędzie wynikającym z dosłownego tłumaczenia. Była to intuicyjna, dość prosta zagadka:
- polskie #badzlimonka -> po angielsku zapewne #belime,
- angielskie #belime (w rzeczywistości jest #bemorelime) -> w zabawny sposób nawiązuje do #belame,
- lime, czyli limonka vs. lame, które oznacza kulawy, kiepski, głupi.
W angielskim haśle widać puszczenie oka, zabawę językową, kontrast – nie bądź kiepski i głupi, bądź limonką – świeżą, ciekawą, nową. Ma to sens, prawda?
„Bądź limonką”, czyli kim? Jak nie stracić sensu w tłumaczeniu
Często tłumaczenie haseł reklamowych ociera się o nieprzekładalność. W przypadku #bemorelime nie da się znaleźć podobnie dwuznacznego słowa w języku polskim. Można byłoby próbować z jakąś lamą, która w slangu oznacza coś podobnego do angielskiego lame, nie jest to jednak do końca zgrabny ekwiwalent.
W Polsce pojawiły się też banery z hasłem „W świecie pełnym cytryn bądź limonką” – moim zdaniem to jest zdecydowanie lepszy kierunek. Widać wyraźny kontrast pomiędzy cytrynami a limonką, postawienie akcentu na oryginalność. To też prztyczek w nos Pepsi Twist, która w naszym kraju jest dostępna na półkach od 2002 roku.

Ciekawym rozwiązaniem są też banery skierowane lokalnie do mieszkańców Śląska, podobnie jak to robił m.in. Żywiec:

Czy kampania „Bądź limonką” Coca-Coli będzie sukcesem?
Nawet, jeśli hasło nie jest w 100% trafione, to pamiętajmy, że kampanię przeprowadza Coca-Cola, więc i tak pewnie wszyscy będziemy w końcu „mówić limonką”.
Z zapowiedzi wynika, że działania reklamowe obejmą:
- kampanie outdoorowe w największych miastach w Polsce,
- spoty reklamowe w telewizji,
- social media zostaną zalane limonką poprzez znanych influencerów, m.in. Blowka, ReZigiusza i twórców Abstrachuje.tv.
A Wam jak się podoba launch limonkowej Coca-Coli? ;-)
– – – – –
Photo by Jason Dent on Unsplash